Podsumowanie projektu „Szkiełkiem i heknadlą”… filmowo i opisowo.

Projekt „Szkiełkiem i heknadlą” dobiegł końca. Realizowany był przez Mistrza Tradycji Zuzannę Ptak w Centrum Koronki Koniakowskiej, od marca do grudnia 2022 r. Finansowany ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszy Promocji Kultury z Państwowego Funduszu Celowego.

Podczas warsztatów przekazywano szczegóły tradycyjnego warsztatu heklowania (szydełkowania) koronki koniakowskiej, ginących motywów tej koronki, pobudzono inwencję twórczą, popularyzowano tę wyjątkową tradycję, która trwa tu nieprzerwanie od 140 lat.

W marcu odbyło się spotkanie organizacyjne, w czasie którego zaplanowano zadania. Podczas tego spotkania przedstawiono osobę odpowiedzialną za stronę merytoryczną – Lucynę Ligocką-Kohut, Prezes Fundacji Koronki Koniakowskie, mająca wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu różnych projektów. Specjalistkę koronki koniakowskiej, którą na co dzień bada jako etnolog oraz promuje. Przedstawiono koordynatora projektu – Monikę Majdę, absolwentkę historii sztuki Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu, pasjonatkę koronczarstwa. Zaprezentowano twórczość i ogromne doświadczenie zawodowe prowadzącej warsztaty – Zuzanny Ptak. Koronczarki wybitnej, która swoją wiedzę przekazuje nie tylko córkom i wnuczkom, ale również szerokiej społeczności koronczarek.  Omówiono również temat warsztatów i wybrano motywy koronki koniakowskiej – kwiotki, które wzbudziły największe zainteresowanie i chęć nauki wśród koronczarek. Ustalono, że większość motywów będzie wykonana z „płócienka”, specyficznego sposobu heklowania (szydełkowania), który swoim splotem przypomina tkany, zwarty materiał. Zuzanna Ptak jako jedna z niewielu koronczarek wykonuje „kwiotki” do koniakowskich koronek metodą tzw.„płócienka”. Uczestniczki warsztatów podjęły decyzję, że skoro jedynie pięć koronczarek potrafi posługiwać się tym splotem, konieczne staje się utrzymanie tej metody. Tematem warsztatów były witraże i łapacze snów z koronki koniakowskiej. Pojawił się pomysł na wykorzystanie kolorów, by powstałe witraże, zachowały charakter ozdobnego wypełnienia okna.
Opracowano harmonogram cotygodniowych spotkań.

Już na początku warsztatów, w marcu, pod wpływem informacji płynących z ogarniętej wojną Ukrainy, swoją solidarność z okupowaną Ukrainą postanowiły wyrazić także koniakowskie koronczarki. Uczestniczki warsztatów chwyciły za szydełka i stworzyły koronkową flagę Ukrainy. To symbol braterstwa i wsparcia dla ogarniętego wojną kraju. Pojawił się także pomysł, by heklować żółto- niebieskie bransoletki, które były dostępne w sklepiku Centrum Koronki Koniakowskiej. Dochód z ich sprzedaży został w całości poświęcony na realną pomoc uchodźcom z Ukrainy, matkom i dzieciom, które przebywały na terenie Koniakowa, Istebnej i Jaworzynki. Ten naturalny, pełen empatii i wrażliwości ludzkiej gest połączył nie tylko uczestniczki warsztatów ale wszystkie koronczarki. Materiał o heklowanej fladze i bransoletkach przygotowała redakcja Teleexpressu.

https://teleexpress.tvp.pl/58993566/koronczarki-dla-ukrainy?fbclid=IwAR3vMOuOy-sLdA5419Xs5VCalG50Tz3JQRmU9dmS-rRBz4wRBgNR1KCJiGw

Od marca do grudnia realizowano warsztaty zgodnie z harmonogramem – dwa razy w tygodniu (wtorki, czwartki) po dwie i pół godziny. Poziom zaangażowania uczestniczek warsztatów był ogromny. Pani Zuzanna Ptak to niezwykle cierpliwa, ciepła i pomocna osoba, jej otwartość i chęć przekazywania swoich umiejętności na pewno stymulująco wpłynęła wszystkie panie uczestniczące w warsztatach. Realizacja zadania była ważna dla lokalnej społeczności koronczarek, które dzięki warsztatom miały możliwość nauczenia się motywów koronki koniakowskiej oraz zapoznania się z warsztatem Mistrzyni, Zuzanny Ptak. W swoim wzorniku ma Ona także zanikające już motywy. Popularyzacja i zainteresowanie takimi ginącymi elementami koronki była niezwykle ważna. Dzięki temu, takie wzory utrwaliły się w świadomości heklowaczek (koronczarek), z pewnością zyskają one na popularności i będą świadomie wplatane w koniakowskie koronki. Doświadczenie Koronczarki – Zuzanny Ptak, która od przeszło siedemdziesięciu lat zajmuje się koronką koniakowską sprawiło, że uczestniczki warsztatów poznały „płócienko” wykorzystywane w wielu starych motywach. Jego precyzyjność, czasochłonność oraz techniczna trudność wykonania sprawia, że coraz mniej koronczarek po niego sięga. Szacuje się, że do momentu rozpoczęcia warsztatów jedynie pięć koronczarek potrafiło posługiwać się tą techniką i umiejętnie tworzyć z nich motywy. Dzięki warsztatom kolejnych 20 koronczarek poznało tę technikę, nauczyło się tworzyć kwiotki z „płócienka” oraz komponować serwety tak, by uwypuklić tego rodzaju motywy. Efekty pracy przerosły oczekiwania i założenia. Przygotowując wniosek do Ministerstwa Kultury i dziedzictwa Narodowego założyliśmy, że każda z uczestniczek warsztatów uhekluje łapacz snów i witraż, tymczasem każda z Pań zrobiła jeszcze po trzy tradycyjne rózićki w kolorze białym bądź beżowym. Powstała również wyjątkowa praca wspólna, duży witraż o średnicy 60 cm.

Prowadząca Zuzanna Ptak, oprócz zajęć warsztatowych, przez cały czas trwania zadania (marzec – grudzień) heklowała witraże, łapacze snów oraz trzy tradycyjne rózićki, które zostały przekazane do Muzeum Koronki Koniakowskiej w Centrum Koronki Koniakowskiej, w którym odbywały się warsztaty. Dar ten, prezentujący motywy koronki koniakowskiej stosowane przez Zuzannę Ptak, będzie służył kolejnym pokoleniom koronczarek jako swoisty wzornik. Lokalna społeczność Koronczarek ma do niego ciągły, nieograniczony dostęp. Część kwiotków tworzonych na przestrzeni czasu trwania tradycji, przekazywana jest z pokolenia na pokolenie i powtarzają się one wśród całej społeczności Koniakowianek, są natomiast wybitne koronczarki, które nadal wymyślają nowe motywy i do takich należy pani Zuzanna.

Prace o wyjątkowej staranności, misterności, robione z sercem, poszanowaniem tradycji wzbudzają zachwyt. Dziś, patrząc na ten projekt, osoby które w nim uczestniczyły i efekty, które przyniósł, możemy – cytując słowa Daniela Olbrychskiego – powiedzieć:  „ To było coś lepszego niż szkoła- praktykowanie u Mistrza i zarazem robienie sztuki” …

Nie można było schować tego do szuflady, to trzeba było pokazać. Dlatego istotnym elementem takich projektów jest wystawa prezentująca wszystkie, nawet te niedokończone prace. Wystawa „Witraże z koronki koniakowskiej” prezentuje efekty projektu „Szkiełkiem i heknadlą” oraz prace najmłodszych adeptek Szkoły Koronki.

Wernisaż wystawy zgromadził wszystkie panie biorące udział w warsztatach, najmłodsze heklowaczki wraz z rodzinami, miłośników koronki koniakowskiej. Na tę okazję Łukasz Radwan, dziennikarz prasowy i telewizyjny, promotor sztuki, wieloletni szef działu kultury tygodnika „Wprost” oraz autor i prowadzący programy o Kulturze, krytyk sztuki z Fundacji Klucz Do Sztuki , artysta napisał wprowadzenie do wystawy. Wydarzeniem zainteresowała się TVP, która w programie Teleexpress wyemitowała krótką relację z wernisażu.

https://teleexpress.tvp.pl/65363009/witraze-koniakowskie

Powstał film dokumentujący przebieg projektu. Zrealizował go Kamil Lorek, mając do dyspozycji filmy i zdjęcia nagrywane podczas warsztatów przez mgr Lucynę Ligocką-Kohut i mgr Monikę Majdę, pojawiają się w niej również obie wspomniane wyżej relacje z Teleexpressu.

Nie bez przyczyny o realizację filmu został poproszony Kamil Lorek. Ten młody, zdolny, ambitny chłopak kilka lat temu wziął udział w konkursie organizowanym przez Narodowy Instytut Dziedzictwa – ZABYTKOMANIA. Skierowany jest on do pasjonatów sztuki filmowej oraz historii, którzy poprzez swoje prace chcą pokazywać i popularyzować dorobek materialny oraz duchowy poprzednich pokoleń. Celem konkursu, oprócz rozwijania pasji filmowej wśród młodych ludzi, jest upowszechnianie wiedzy o zabytkach oraz nawiązanie więzi społecznej z lokalnym dziedzictwem. Kamil za temat swojego filmu wybrał koronki koniakowskie.

Tekst: Monika Majda